Kształt muzyki liturgicznej w świetle najnowszych dokumentów Kościoła

  1. FRANCISZEK KOENIG

 

 

Kształt muzyki liturgicznej w świetle najnowszych dokumentów Kościoła

 

 

Wykład formacyjny ks. Franciszka Koeniga zaprezentowany w czasie spotkań dekanalnych dla organistów Diecezji Gliwickiej przeprowadzonych w marcu i kwietniu 2005 r. (oparty na wygłoszonym wcześniej wykładzie dla kapłanów naszej diecezji)

 

WPROWADZENIE

 

Cieszę się, że w ramach dzisiejszego spotkania możemy porozmawiać na temat kształtu muzyki liturgicznej w ujęciu najnowszych dokumentów Kościoła.

Z samego pragnienia Ojca świętego obecny rok przeżywamy jako Rok Eucharystii. Z tej okazji ukazały się ważne dokumenty, o których za chwilę powiem, a które mają z jednej strony pogłębić treści teologiczne, czym jest Eucharystia dla wspólnoty Kościoła, dla naszego życia wiary, w jaki sposób duszpasterski odkrywać jej bogactwo, ale z drugiej strony dokumenty te mają za zadanie uporządkować ważne kwestie związane ze sprawowaniem Eucharystii, a więc wskazują konkretny kształt obrzędów. W tym względzie nie może zabraknąć refleksji nad kształtem muzyki w liturgii. I dlatego dobrze się stało, że właśnie w Roku Eucharystii, w ramach takich spotkań jak dzisiejsze, możemy poznać wymogi najnowszych dokumentów Kościoła odnośnie do miejsca i kształtu muzyki w liturgii eucharystycznej.

Myślę, że nikomu z organistów nie trzeba tłumaczyć jak ważną rzeczywistością w liturgii Mszy świętej, w jej właściwym, duchowym przeżywaniu, jest odpowiedni kształt œśpiewów i oprawy muzycznej obrzędów. Te treści, które dziś pragnę Wam zaprezentować, odnoszą się w pierwszym rzędzie do kapłanów, którzy we wspólnocie parafialnej są ostatecznie odpowiedzialni za kształt liturgii w parafii. Szczególnie proboszcz. Ksiądz wikariusz może proponować, podsuwać propozycje, podobnie organista czy katechetka, jednak ostatecznie to proboszcz decyduje o kształcie liturgii. Jednak na drugim miejscu, tym, który decyduje o kształcie liturgii, o jej muzycznej oprawie, jest właśnie organista. I dlatego trzeba nam wpierw poznać wymagania najnowszych dokumentów Kościoła, abyśmy poprawnie kształtowali tę rzeczywistość, która została nam powierzona, za którą jesteśmy odpowiedzialni. I nawet jeśli w parafii, w liturgii jest coś nie tak kształtowane jak powinno być, to dobrze kiedy wiemy jak powinno być poprawnie.

 

  1. DOKUMENTY WYDANE Z OKAZJI ROKU EUCHARYSTII

 

Mówiąc dziś o kwestiach muzyki w liturgii chcę się odwołać do trzech najnowszych i najważniejszych dokumentach. Wiemy, że od 25 lutego ubiegłego roku, a więc od Środy Popielcowej 2004 r. obowiązuje nowe Ogólne wprowadzenie do Mszału Rzymskiego. To jest pierwszy dokument i jest on dla nas bardzo ważny. W nim znajdujemy wszystkie istotne kwestie odnośnie do sprawowania i przeżywania liturgii Mszy świętej. A więc obowiązuje już dokładnie rok. Nowy mszał jest jeszcze tłumaczony, ale już obowiązuje nowe wprowadzenie.

7 października ubiegłego roku Ojciec Święty Jan Paweł II na rozpoczęcie Roku Eucharystii wydał specjalny List apostolski Mane nobiscum Domine. Wiemy, że jest to w sumie bardzo prosty list, wyjątkowo prosty, ale też bardzo głęboki. Tam Ojciec Święty tłumaczy cel dla którego ogłosił bieżący rok Rokiem Eucharystii. Tam też zwraca szczególną uwagę, aby zgłębiać nowe Ogólne wprowadzenie do Mszału Rzymskiego we wspólnotach parafialnych.

Nowe Ogólne wprowadzenie do Mszału Rzymskiego jest skierowane do całego Kościoła, dlatego 25 listopada ubiegłego roku, a więc w miesiąc po ogłoszeniu Roku Eucharystii Episkopat Polski wydał specjalny dokument noszący tytuł: Wskazania Episkopatu Polski po ogłoszeniu nowego wydania Ogólnego wprowadzenia do mszału rzymskiego.

Nie chcę dziś tutaj analizować szczegółowo każdego z tych wymienionych dokumentów. Spróbuję jednak zebrać je w jedną całość, aby wydobyć tylko to, co najważniejszego mówią o kwestiach muzyki w liturgii Mszy świętej i co uważam, że organiści powinni wiedzieć.

Mówiąc dziś o kwestiach liturgicznych nie analizuję tego jak jest, jaki jest aktualny stan muzyki liturgicznej, jak on wygląda w naszych parafiach. Sami wiemy jak to wygląda. Chcę tylko pokazać jak przedstawia się prawodawstwo liturgiczne odnośnie do liturgii Mszy świętej, a więc jak powinno być i czasami wskaże na pewne konkretne i praktyczne kwestie.

Całość zagadnień, jakie trzeba nam omówić podzielimy na dwie części. Najpierw zwrócimy uwagę na kilka ogólnych kwestii, a potem postaramy się po kolei prześledzić poszczególne elementy liturgii Mszy świętej w których służebną rolę odgrywa śpiew i muzyka.

 

  1. UWAGI OGÓLNE

 

Ojciec Święty Jan Paweł II w swym liście podkreśla, że Rok Eucharystii, a więc rok zwrócenia się całego Kościoła ku Eucharystii, wyrasta ze zdumienia jak wspaniałą i wielką Tajemnicą Wiary jest Eucharystia. Ojciec Święty w swoim liście nazywa ten dar Tajemnicy Eucharystii „niezrównanym skarbem jaki Chrystus powierzył swemu Kociołowi” (Jan Paweł II, Mane nobiscum Domine /dalej: MND/ 29). Dlatego jej sprawowanie ma zostać ożywione, uczestnictwo w niej ma być bardziej świadome. Z celebrowania Eucharystii ma wypływać całe życie chrześcijańskie. Tak można podsumować nauczanie Ojca Świętego w tym względzie. Zatem Ojciec Święty nie wymaga od nas, od Kościoła w Roku Eucharystii niczego nadzwyczajnego, nadzwyczajnych rzeczy, Ojciec Święty wyraźnie to zaznacza, że jedynie pragnie pogłębienia świadomości czym jest dla nas Eucharystia oraz jeszcze większego zaangażowania wszystkich w dzieło jej sprawowania (MND 29). I ku temu właśnie zmierzają wszystkie najnowsze dokumenty Kościoła poświęcone Eucharystii. Co zatem wynika z tych podstawowych treści dla nas?

 

  1. Eucharystia jest świętym darem Chrystusa.

 

Eucharystia, a więc Liturgia Eucharystyczna jest darem Chrystusa – świętym darem. Każdy dar Chrystusa jest święty. Eucharystia jest zatem największą świętością podarowaną Kościołowi. Dlatego od wszystkich uczestniczących w Eucharystii wymaga się uszanowania tej świętości: i od celebransa, a więc od biskupa, od kapłana, i od organisty, od wypełniających różne posługi i funkcje, od ministrantów i od wszystkich wiernych zgromadzonych w kościele. Nie ma dla kapłana ważniejszego zadania jak z największym zaangażowaniem przygotowywać i z największym pietyzmem sprawować święte obrzędy eucharystyczne. I podobnie nie ma dla organisty ważniejszego zadania, jak z największym szacunkiem, w sposób przygotowany i staranny, i godny, grać na organach, współdziałać w dziele duchowego i głębokiego przeżycia Eucharystii przez wszystkich wiernych.

Niby prosta uwaga, ale jednak mylę, że wiele wnosząca. Tak łatwo i w posługę księdza, i w posługę organisty może wejść rutyna, zwykłe przyzwyczajenie. Tymczasem Eucharystia jest największą świętością. Nasz sposób sprawowania posługi, podejścia do Eucharystii, przygotowania się do gry we Mszy świętej, to wszystko powinno pomóc także innym uczestnikom liturgii dostrzec świętość Eucharystii. A więc w naszej posłudze najważniejszą rzeczą jest zadbać wpierw o właściwą grę i właściwą oprawę Mszy świętej, o to, by schola liturgiczna była przygotowana, by dobór pieśni był przemyślany, dostosowany do treści, a dopiero potem dbać o oprawę nowenny, o koncerty i wszystko inne. Najpierw Eucharystia, szczególnie ta niedzielna, a potem koncerty i wszystko inne.

 

  1. Eucharystia jest darem danym Kościołowi.

 

Eucharystia jest darem danym Kościołowi. I dlatego Kościół decyduje przez Urząd Nauczycielski, w jaki sposób ma być sprawowana liturgia. I wydawane są przepisy liturgiczne przez Stolicę Apostolską, jak np. wprowadzenia do ksiąg liturgicznych, i przepisy wydawane przez Konferencje Episkopatów poszczególnych państw, i przez biskupa diecezjalnego, a wszystko po to, by obrzędy były sprawowane w sposób najwłaściwszy. Właśnie dokumenty Kościoła stoją na straży tego, aby liturgia była oddaniem chwały Bogu i przyczynkiem do uświęcenia człowieka.

Powiem trochę mocno, ale liturgia to nie jest „prywatne gospodarstwo” księdza, czy organisty, w którym każdy może robić sobie, co mu się podoba. Uszanowanie przepisów liturgicznych, a więc jak sprawować, co śpiewać, jak śpiewać, wszystko to Kościół jasno określa. I można chyba powiedzieć, że zachowanie przepisów liturgicznych jest świadectwem naszego osobistego umiłowania Eucharystii, jest też w jakimś stopniu odzwierciedleniem duchowego życia organisty. Eucharystia jest własnością Kościoła i dlatego mamy tak spełniać swą posługę, jak naucza Kościół. Wszyscy jesteśmy tylko „sługami Eucharystii”, a nie „panami Eucharystii”. Nasza posługa w Eucharystii ma być właśnie oddaniem chwały Bogu i przyczynkiem do uświęcenia człowieka, a nie szukaniem własnej chwały i nie liczeniem się z tym, czego doświadczają inni. Przepisy liturgiczne Kościoła stoją na straży tych wielkich wartości naszej posługi jak: oddanie chwały Bogu i uświęcenie człowieka. Nowe wprowadzenie w punkcie 24 mówi jasno: „Kapłan winien pamiętać, że jest sługą świętej liturgii i że nie wolno mu na własną rękę w celebracji Mszy świętej niczego dodawać, opuszczać ani zmieniać” (OWMR 24). Myślę, ze to samo odnosi się do posługi organisty czy muzyka kościelnego.

 

  1. Posługi liturgiczne.

 

Oczywiście w liturgii mamy wiele różnych funkcji i na temat ich spełniania jasno mówi Ogólne wprowadzenie do Mszału Rzymskiego. Czytamy tam: „Wszyscy więc, czy to wyświęceni szafarze czy to świeccy wierni, pełniący swój urząd, posługi lub swoją funkcję, winni wykonywać tylko to wszystko, co do nich należy” (OWMR 91). Dlatego, jeżeli spełniamy w ramach liturgii Eucharystii określoną posługę, czy funkcję, chcąc ją dobrze wypełnić, a przecież sposób naszego wypełnienia jest obrazem naszej miłości, naszego poważnego traktowania dzieła liturgii, trzeba starać się wypełnić ją zgodnie z przepisami liturgicznymi. Trzeba wpierw dokładnie poznać, jakie jest nasze zadanie w świetle przepisów liturgicznych Kościoła. Ponieważ organista jest tym, który spełnia we wspólnocie ważną rolę, dlatego też wymaga się od niego znajomości zasad i przepisów liturgicznych.

 

  1. Odpowiedni dobór śpiewów.

 

Dokumenty zwracają uwagę, że należy dbać o odpowiedni dobór śpiewów na poszczególne części Mszy świętej (Wskazania Episkopatu Polski po ogłoszeniu nowego wydania „Ogólnego wprowadzenia do Mszału Rzymskiego” /dalej: WEP/ 4). Oczywiście uwaga ta dotyczy w pierwszym rzędzie pieśni. Z tym, że ich dobór musi zakładać służebną rolę muzyki i śpiewu wobec całego dzieła liturgii. W każdym momencie, kiedy szukamy odpowiedniej pieśni, odpowiedniego śpiewu, trzeba kierować się wymogami liturgii. Jeżeli np. pieśń na wejście, na rozpoczęcie Mszy świętej ma określone wymagania, że np. powinna nawiązywać do treści antyfony na rozpoczęcie Mszy świętej, że powinna wprowadzać uczestników w treści liturgii, okresu liturgicznego itd., to trzeba w pierwszym rzędzie uwzględnić wymogi liturgii. Nie może być tak, że mamy określoną pieśń i teraz zastanawiamy się, gdzie ja upchnąć, może na wejście, a może na zakończenie. Chór ma coś wyćwiczonego, i gdzie to teraz zmieścić, i szukamy na siłę miejsca, gdzie to możemy zastosować. W tym momencie nie zastanawiamy się czy rzeczywiście liturgia domaga się tego właśnie śpiewu. Chcemy wykazać się ty, cośmy przegotowali, wyćwiczyli, by inni to docenili. W liturgii nie powinno być takiego myślenia. Liturgia narzuca nam wybór odpowiednich śpiewów, a nie my narzucamy liturgii.

Uwaga o odpowiednim doborze śpiewów dotyczy nie tylko wybierania odpowiednich pieśni, ale także innych śpiewów, a więc np. części stałych, jak: Kyrie, Gloria, Credo, Sanctus i Agnus Dei. Chodzi tutaj o wybór melodii uznanych kompozytorów, które znajdują się w śpiewnikach zatwierdzonych przez kompetentną władzę kościelną, i to jest wyraźnie zaznaczone we wskazaniach Episkopatu Polski (WEP 4). Dlatego trzeba bardzo ostrożnie odnosić się do własnych prób kompozytorskich, z którymi czasami spotykamy się w parafiach, gdzie organista na siłę forsuje swoje własne kompozycje. To dotyczy pieśni i części stałych. Stworzyć kompozycję, a stworzyć dobrą kompozycję, to jest różnica. Muzyka kościelna w dużym stopniu opiera się na skalach modalnych, a więc na zupełnie innym materiale dźwiękowym, niż tonacje dur – moll. Dzisiaj się do tego wraca, dzisiaj harmonizuje się śpiewy kościelne właśnie według zasad harmonii modalnej, odmiennej od harmonii funkcyjnej opartej na triadzie harmonicznej toniki, dominanty i subdominanty, ponieważ harmonia modalna bardziej odpowiada duchowi liturgii i tradycji chorału gregoriańskiego. Poza tym w grę wchodzi ważna kwestia zachowania odpowiednich akcentów i wiele innych współczynników dzieła muzycznego z których może nawet nie zdajemy sobie sprawy. Aby stworzyć godna rzecz, trzeba wpierw mieć o tym pojęcie.

W naszej Diecezji Gliwickiej Podkomisja ds. Muzyki Kościelnej otrzymuje od organistów ich kompozycje do oceny. I muszę powiedzieć, że są nieraz kompozycje o żenującym poziomie, a wiem, że takie nieraz w parafia są śpiewane. Dlatego ostrożnie z własnymi kompozycjami. Najlepiej wykonywać msze autorskie uznanych kompozytorów, których msze i śpiewy liturgiczne są zamieszczone w zatwierdzonych śpiewnikach.

Odnośnie do śpiewów części stałych warto zachować prawidłowość, aby w ramach jednej celebracji liturgicznej śpiewać części stałe jednego kompozytora.

 

  1. Chorał gregoriański.

 

Dokumenty ponownie przypominają, że pierwsze miejsce wśród śpiewów liturgicznych zajmuje chorał gregoriański (OWMR 41; WEP 4). Jest on właściwym śpiewem liturgii rzymskiej Kościoła katolickiego. To wskazanie pociągają za sobą poważne konsekwencje, aby na nowo chorał zaistniał w liturgii eucharystycznej. Nie jest to tylko kwestia powrotu do Ÿźródeł, pójścia od skrajności do skrajności, od wyrugowania chorału, do jego bezwzględnego panowania, ale chodzi m.in. o to, by wierni znali też język liturgii Kościoła, by mogli uczestniczyć we Mszy łacińskiej gdziekolwiek się znajdą, by znali odpowiedzi, podstawowe aklamacje i śpiewy, antyfony i msze łacińskie. Śpiew gregoriański uczy wyciszenia, skupienia, sprzyja refleksji słowa i celebracji tajemnicy.

Obecnie Kościół proponuje, aby przynajmniej w Uroczystość Objawienia Pańskiego wykonać w języku łacińskim niektóre dialogi oraz Pater noster. Wiem od naszych uczniów w Studium Muzyki Kościelnej w Gliwicach, że są parafię, a nawet jest ich sporo, gdzie taki próby są podejmowane.

 

  1. Inne rodzaje śpiewów.

 

Dokumenty które dziś omawiamy w związku z Rokiem Eucharystii mówią, że nie wyklucza się też innych rodzajów muzyki, obok chorału gregoriańskiego, np. muzyki wielogłosowej. Ale muszą być zachowane dwa warunki: muszą odpowiadać duchowi czynności liturgicznej oraz sprzyjać uczestnictwu wszystkich wiernych (OWMR 41). To samo dotyczy pieśni. W liturgii śpiewamy pieśni, ale tylko jakby w zastępstwie właściwych śpiewów liturgicznych, a więc chorałowych. Dlatego ich treść musi być w najgłębszym stopniu dopasowana do treści liturgicznych.

 

  1. Piosenka religijna.

 

I co jest ważne, o czym mówi wyraźnie dokument Episkopatu: Warunków tych nie spełniają piosenki, dlatego nie można ich śpiewać w czasie liturgii (WEP 4). W innym momencie – tak, natomiast w liturgii – nie.

Śpiew liturgiczny musi się odznaczać następującymi cechami: musi być święty i doskonały pod względem formy. Co znaczy święty? Nie może zawierać niczego z profanum, a profanum było by np. stosowanie melodii prosto z uroczystości weselnej, adaptacja słów świeckich piosenek, wykorzystanie motywów melodycznych funkcjonujących w innych rodzajach muzyki, np. zasłyszanych z muzyki rozrywkowej, filmowej, itd. Ojciec Święty wyraźnie mówi, że należy zatroszczyć się o zachowanie sakralnego charakteru śpiewu i muzyki liturgicznej (MND 17). Śpiew liturgiczny musi być też doskonały pod względem formy, to nie może być coś prymitywnego, banalnego, pospolitego. Chodzi tutaj o linię melodyczną, ale także o kwestie rytmiczne i inne. Ale to jest osobny rozdział jak rozróżnić co jest piosenką, a co jest pieśnią. W liturgii nie ma miejsca na piosenkę, dlatego nie mogą znaleźć się w niej takie piosenki jak Barka czy Abba Ojcze. Trochę inną rzeczywistością jest Msza święta sprawowana z udziałem dzieci, ale to jest inny temat, na inną okazję.

 

  1. Godna i piękna liturgia.

 

Dokumenty zwracają uwagę, że sprawowanie liturgii powinno odznaczać się godnością i pięknem. Właśnie w tradycji Kościoła zawsze Panu Bogu dawano to, co najpiękniejsze i najszlachetniejsze: najwspanialsze świątynie, najlepsze materiały do budowy, zatrudniano najlepszych artystów, najlepszych malarzy, najlepszych rzeźbiarzy i najlepszych kompozytorów, muzyków i poetów. Dlatego przygotowanie liturgii nie może być czynnością spontaniczną. Wszystko powinno być przygotowane, a śpiewy wyćwiczone i przygotowane w najwyższym stopniu. Bogu nie możemy dać byle czego, ale coś w czym jest zawarta nasza miłość, nasza ofiara, poświęcenie i szczere oddanie.

Jeżeli mówimy o pięknie liturgii, to trudną kwestią w tym względzie jest w wielu parafiach brak wykształconych organistów. Często bywa tak, że ksiądz do posługi organisty dopuszcza kogoś kto nie zna elementarnych zasad muzycznych, nie mówiąc o znajomości zasad liturgicznych. I wtedy nie ma absolutnie mowy o pięknie, o cudownym brzmieniu. Z tego też powodu jeżeli pragniemy piękna liturgii, trzeba myśleć o wykształceniu w parafii nowych organistów, swoich zastępców czy następców. To nie jest tylko zadanie proboszcza. Powinniśmy myśleć o tym, co będzie za kilka lat. Jeżeli zauważymy w parafii, że są takie osoby, które chciałyby się uczyć grać i mają do tego predyspozycje, to powinniśmy nimi odpowiednio pokierować.

Nowe wprowadzenie zwraca uwagę, by w przygotowywaniu śpiewów i w podejmowaniu decyzji odnośnie do śpiewu liturgicznego, uwzględniać mentalność, a więc i tradycję wiernych oraz by nie zabrakło śpiewu, usługujących i ludu podczas Mszy świętych celebrowanych w niedziele i święta nakazane. W dokumentach jest szczególny akcent położony na Msze święte niedzielne. Jest to szczególnie ważne dla nas na Ślasku, gdzie Msze śpiewane są sprawowane każdego dnia, gdzie doniosłość sprawowanej liturgii jest podkreślona przez śpiew. Dlatego np. nieporozumieniem w naszych realiach jest recytowanie Gloria czy Sanctus.

 

  1. Milczenie

 

I ostatnia z uwag ogólnych dotyczy milczenia. Milczenie w liturgii to nie jest pustka. Dokumenty mówią i sam Ojciec Święty zwraca uwagę, że należy zachować pełne czci milczenie (OWMR 45). W liturgii eucharystycznej mamy trzy rodzaje ciszy:

– w akcie pokuty, po tych słowach: „Uznajmy, że jesteśmy grzeszni” oraz po wezwaniu do modlitwy „Módlmy się” – wówczas cisza jest wymagana dla skupienia,

– po czytaniu i homilii – dla rozważenia usłyszanego słowa Bożego,

– po Komunii świętej – dla wychwalania i uwielbiania Boga w sercu.

Ważną uwagę zawiera nowe wprowadzenie: „godne pochwały jest zachowanie milczenia w kościele, w zakrystii i w przylegających do niej pomieszczeniach, aby wszyscy mogli pobożnie i godnie przygotować się do jej sprawowania” (OWMR 45).

 

III: UWAGI SZCZEGÓŁOWE ODNOŚNIE DO MUZYKI W LITURGII MSZY ŚWIĘTEJ

 

  1. Śpiew na wejście

 

Śpiew ten należy do tzw. śpiewów procesyjnych, obok śpiewu na przygotowanie darów i na komunię. Według nowego wprowadzenia śpiew na wejście spełnia trzy zadania (OWMR 48):

– rozpoczyna liturgię, towarzyszy procesji,

– jednoczy wiernych,

– wprowadza uczestników liturgii w świętą czynność oraz w treść dnia lub okresu liturgicznego.

Jeżeli zatem śpiew na wejście ma spełnić te warunki, nie może trwać zbyt krótko, nie może ograniczać się do jednej zwrotki. Zgromadzeni muszą poczuć wspólnotę w dłuższym śpiewie. Często też treści odpowiednie do liturgii znajdują się dopiero w drugiej lub trzeciej zwrotce pieśni.

Oczywiście przygotowanie odpowiedniego śpiewu na wejście jest kwestią trudną, jednak otwiera szeroką drogę właściwego zrozumienia tajemnicy dnia i jej właściwego przeżycia duchowego.

Dobrze jest kiedy ten śpiew rozpoczyna się wraz z wyruszeniem procesji wejścia.

 

  1. Akt pokuty

 

Ordo Missae przewiduje cztery formy aktu pokuty (można się posługiwać każdym z nich):

  1. Spowiadam się Bogu wszechmogącemu

II Zmiłuj się nad nami Panie

III Panie, który zostałeś posłany (tzw. „Kyrie tropowane”)

IV Poświecenie wody i pokropienie wiernych na pamiątkę chrztu (tzw. Asperges). Ta forma jest przewidziana na Dzień Pański, a zwłaszcza powinno się ją stosować w okresie wielkanocnym.

I wyraźnie jest powiedziane: „nie można jednak zastąpić tego aktu piosenkami lub dowolnymi modlitwami” (WEP 9). Nawet w Dyrektorium o mszach z udziałem dzieci, gdzie w kilku kwestiach jest możliwość pewnej adaptacji, odnośnie do zastąpienia aktu pokuty tego nie ma. Dlatego nie możemy wtedy śpiewać: Panie przebacz nam, czy z dziećmi Przepraszam Cię Boże skrzywdzony w człowieku.

 

  1. Panie, zmiłuj się nad nami

 

Aklamację tę wykonuje się zawsze po akcie pokuty, chyba, że była już wykonana w ramach III aktu pokuty. Ponieważ jest to śpiew oddający cześć Panu i zarazem jest prośbą o miłosierdzie, dlatego z zasady powinni go wykonywać wszyscy, tzn. lud oraz schola albo kantor (OWMR 52).

 

  1. Chwała na wysokości Bogu

 

Po pierwsze jest to hymn i dlatego powinien być śpiewany. W czasach św. Augustyna do natury hymnu należał jego śpiew. Hymn nie śpiewany, nie był hymnem. Śpiew tego hymnu rozpoczyna kapłan, albo zależnie od okoliczności kantor lub schola. Mogą go śpiewać wszyscy razem albo lud na przemian ze scholą, albo sama schola. Jeżeli się go nie śpiewa to powinni go recytować wszyscy razem lub na przemian z podziałem na dwa chóry.

Po drugie nie można hymnu Chwała na wysokości Bogu zastępować innym tekstem. To samo dotyczy innych części stałych Mszy świętej, jak Credo, Sanctus czy Agnus Dei. Hymn Chwała na wysokości Bogu należy do tekstów kanonicznych Mszy świętej, które jeżeli w danej Mszy mają mieć miejsce, to nie można ich zmieniać. To jest dziwne, że chociażby w Uroczystość Narodzenia Pańskiego, kiedy ten hymn, zaczerpnięty z tekstu ewangelicznego ma cudowne przesłanie pokoju, to ksiądz intonuje tylko: „Chwała na wysokości Bogu”, a wierni śpiewają np. kolędę Przybieżeli do Betlejem pasterze, i wypadają piękne słowa: „a na ziemi pokój ludziom dobrej woli”, ewangeliczne słowa ze sceny Narodzenia Pańskiego. Tak nie powinno być. Istnieje zarządzenie Episkopatu Polski wyrażone w Instrukcji Episkopatu Polski O muzyce liturgicznej po Soborze Watykańskim II z 1979 r. w którym jest jasno powiedziane, że: części stałych Mszy świętej (…) nie wolno zastępować pieśniami nawet mającymi „imprimatur” władzy kościelnej (IEP 13). Teraz ten sam zakaz zostaje no nowo przypomniany.

 

  1. Psalm responsoryjny

 

Nowe wprowadzenie zwraca uwagę, aby cała liturgia słowa była sprawowana w taki sposób, aby sprzyjała medytacji. To samo dotyczy psalmu responsoryjnego. Powinien on być śpiewany cały, a przynajmniej jego refren. Ten, który go wykonuje nazywa się psałterzystą, albo kantorem psalmu, bo słowo kantor oznacza kogoś, kto w ogóle w liturgii prowadzi śpiewy. Psalm wykonuje się z ambony, ze stołu Słowa Bożego. Może on być wykonywany przez mężczyznę lub kobietę (podobnie jak ma się rzecz z czytaniem). Śpiew psalmu jest jak proklamacją Słowa Bożego, a więc powinien być wykonany przez jedną osobę (WEP 12). Czytanie też czyta tylko jedna osoba. Ewangelię też śpiewa pojedynczo kapłan lub diakon. Dlatego jest jasno powiedziane, że nie należy powierzać śpiewu psalmu scholi ani chórowi. Jest to ważne, bo zakłada, że śpiew psalmu responsoryjnego ma być jednogłosowy. Skoro jedna osoba, no to nie ma wyboru. To dotyczy tak śpiewu psalmu w tzw. „tercyjce”, w takiej miłej dla ucha, choć trochę prymitywnej równoległości, jak i oryginalnym opracowaniom wielogłosowym. Właśnie tutaj, w śpiewie psalmu ważne jest zwrócenie uwagi na treść, na słowo. Jeżeli psalm jest śpiewany na głosy, wówczas słuchacz w sposób naturalny upaja się pięknem współbrzmienia, harmonią dźwięków, natomiast ma wydobyć Słowo, usłyszeć Słowo Boga. Melodia, współbrzmienie umyka, Słowo pozostaje w sercu. W nowym wprowadzeniu jest wyraźnie zaznaczone, że nie wolno psalmu zastępować innymi tekstami, nie biblijnymi (OWMR 57).

 

  1. Aklamacja przed Ewangelią

 

Śpiew ten powinna wykonywać schola lub organista, włączając całe zgromadzenie. Zawiera on w sobie werset z Pisma Świętego. Aklamację Alleluja można opuścić, jeżeli nie jest śpiewana (OWMR 63 c). Jeżeli w uroczystej celebracji pod przewodnictwem biskupa Ewangelia była odczytywana z Ewangeliarza, wówczas po odczytaniu zanosi się Ewangeliarz do biskupa, który go całuje i błogosławi nim wiernych. W tym czasie zaleca się powtórne wykonanie samej aklamacji, już bez wersetu (WEP 16). W okresie Wielkiego Postu wykonuje się inne aklamacje, m.in. Chwała Tobie, Słowo Boże.

Jeżeli jest przewidziana sekwencja, to powinna być śpiewana przed Alleluja (sekwencja to śpiew, dlatego powinna być śpiewana, a nie recytowana).

 

  1. Wyznanie wiary

 

Wyznanie wiary powinno być według dokumentów śpiewane lub recytowane (OWMR 68). Na pierwszym miejscu jest powiedziane, że powinno być śpiewane. Rzeczywiście, skoro wszystkie inne części stałe, jak Kyrie, Gloria, Sanctus i Agnus Dei są śpiewane, dlaczego Credo jest tylko recytowane? Wyznanie wiary, przynajmniej co jakiś czas winno być śpiewane. Aktualnie funkcjonują dwie melodie: ks. W. Lewkowicza oraz R. Dwornika. Ta druga jest bardziej znana na Śląsku.

Oprócz tego tzw. długiego wyznania wiary, w jego miejsce, zwłaszcza w okresie Wielkiego Postu i w okresie wielkanocnym można użyć „symbolu chrzcielnego Kościoła Rzymskiego”, popularnie zwanego Składem Apostolskim, a więc jest to wyznanie, które odmawiamy na początku modlitwy różańcowej. Jednak do tego tekstu nie ma jeszcze skomponowanej melodii. Oprócz tego można także użyć chrzcielnej formy wyznania wiary w formie pytań: „Czy wierzycie …”, na które wierni odpowiadają: „Wierzymy”.

Dwa razy w ciągu roku, w Uroczystość Zwiastowania Pańskiego oraz Narodzenia Pańskiego, wszyscy przyklękają na słowa: „I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem”. I tutaj znów jest ten problem, o którym już mówiłem. Jeżeli np. w Uroczystość Bożego Narodzenia zastępuje się śpiew Credo kolędą, wówczas wypada ten piękny znak liturgiczny, jakim jest uklękniecie. Kapłan śpiewa: „Wierzę w Jednego Boga”, a wszyscy odpowiadają Tryumfy, króla niebieskiego. Tekst wyznania wiary należy do tekstów kanonicznych, którego nie można zmieniać, ani zastępować inną pieśnią.

 

  1. Sanctus

 

Dawniej uważano tak: jeżeli prefacja jest śpiewana, to jej dokończenie jakim są słowa „Święty, Święty”, również winno być śpiewane. Aktualnie uważa się, że nawet jeśli prefacja nie jest śpiewana, to Sanctus, dlatego, że jest najważniejszy ze wszystkich części stałych, powinien być śpiewany, co nie znaczy, że nie może być recytowany (OWMR 74b). Jednak samo określenie z prefacji określa tę część jako uroczyste wołanie, wzniosłe dziękczynienie. Dlatego natura tekstu domaga się jego wyśpiewania.

 

  1. Śpiew na Komunię

 

W naszym repertuarze śpiewów eucharystycznych mamy 3 rodzaje tych śpiewów:

  1. a) adoracyjne: np. Wielbię Ciebie, Twoja cześć, chwała, Jezusa ukrytego
  2. b) mówiące o pokarmie eucharystycznym: np. O święta uczto, Jezu w Hostii utajony – i te właśnie nadają się na procesję komunijną
  3. c) wielbiące: te mogą być wykonywane na uwielbienie po Komunii.

Na co zwraca tutaj uwagę dokument Episkopatu? Otóż trzeba zadbać o to, aby i śpiewacy mogli dogodnie przystąpić do Komunii świętej. Dlatego powinni to uczynić w czasie Mszy, a nie po jej zakończeniu (WEP 32). Śpiew na Komunię powinien trwać tak długo, jak długo wiernym jest rozdawana Komunia (OWMR 86). Po niej, aż do uwielbienia, powinna nastąpić cisza (OWMR 88). Może być także wykonany utwór organowy.

 

  1. Śpiew na uwielbienie

 

Ten śpiew jest zalecany. Powinien rozpocząć się dopiero wówczas, kiedy kapłan skończy puryfikację kielicha i innych naczyń liturgicznych. Dopiero kiedy usiądzie na sediliach winniśmy rozpoczynać śpiew na uwielbienie. Kapłan też ma uwielbiać. To zawsze powinien być śpiew skierowany do Boga Ojca, a nie do Jezusa Chrystusa. Z Jezusem Chrystusem uwielbiamy wspólnie Boga Ojca. Dlatego np. na uwielbienie nie powinniśmy śpiewać pieśni Cóż ci Jezu, damy. Dokumenty mówią wyraźnie przede wszystkim o psalmach, a te z natury są skierowane do Boga Ojca (OWMR 88).

Na uwielbienie może także być cisza. W tym miejscu również może być odpowiedni utwór organowy.

 

  1. Śpiew na zakończenie

 

Ten śpiew może być, ale nie musi. Może go również zastąpić utwór organowy. Jeżeli śpiew na zakończenie jest tradycyjnie wykonywany, wówczas jest on śpiewem liturgicznym i dlatego wierni powinni tak długo pozostać, aż śpiew ten się skończy. Wierni mogą po skończonej Eucharystii wychodzić z kościoła wielbiąc Boga z radością i śpiewem na ustach, radośnie iść w życie. Ideałem pieśni na zakończenie jest pieśń Błogosław Panie nas. Na zakończenie wykonuje się także śpiewy okazyjne, np. Boże coś Polskę, Chrystus Królem

 

ZAKOŃCZENIE

 

W ramach tego spotkania w bardzo skrótowy omówiliśmy ważne kwestie śpiewu liturgicznego, na które wskazują najnowsze dokumenty Kościoła. Niech przestrzeganie wskazań Kościoła pozwala nam wciąż i na nowo odkrywać wspaniałość daru Eucharystii, tego „niezrównanego skarbu” jaki Jezus Chrystus powierzył swemu Kościołowi.